Do 23 stycznia można oglądać w poznańskim Muzeum Narodowym wystawę poświęconą twórczości Vilhelma Hammershøi ’a, jednego z najwybitniejszych duńskich malarzy.
Wchodząc na wystawę wita nas wielka instalacja świetlna, która z drugiej strony chowa ciekawie przedstawiony życiorys malarza. W trzech salach przedstawiono jedne z najważniejszych obrazów duńskiego artysty. Łączy je stonowana kolorystyka i spokój, wypełniający dzieła malarza. Na jednym z ciekawszych obrazów zatytułowanym „Pokój przy Strandgade” Hammershøi przedstawił swoją żonę Idę, która często gościła na jego obrazach. Przed wejściem na wystawę można nawet zrobić sobie zdjęcie zajmując miejsce portretowanej postaci. Gdy patrzy się na obrazy Hammershøi’a dostrzega się przede wszystkim odcienie szarości, lecz w obrazach malarz bardzo często stosował jasne barwy np. żółty przy obrazie „Wnętrze z czytającym młodym mężczyzną”. Hammershøi’a często kojarzy się jako malarza wnętrz, a na wystawie możemy poznać jego portrety, pejzaże i martwe natury malowane jeszcze w czasach przed studenckich. To pokazuje jaką ewolucję przeszedł artysta.
Sam Hammershøi zawsze wolał malować pejzaże miejskie, ale na zamówienia klientów malował wiele wnętrz. Ciekawym obrazem miejskim malarza jest „Budynek Kompanii Azjatyckiej w Kopenhadze”, budynku, który jak wynika z opisu wystawy zawsze inspirował Hammershøi’a. Inaczej niż zwykle, artysta namalował go jaskrawymi kolorami np. fioletowym. Ciekawym pomysłem duńskiego malarza jest też przedstawienie Muzeum Brytyjskiego z czasów jego pobytu w Londynie. Muzeum to zawsze jest pokazywane przez pryzmat wielkiego gmachu z przeszklonym dachem, a u Hammershøi’a pojawia się w melancholijnej atmosferze.
Kto spóźni się na wystawę w Poznaniu będzie miał okazję do obejrzenia obrazów w Krakowie, bowiem tam trafi wystawa z Muzeum Narodowego.
Oglądanie wystawy trwa około godziny. Polecam wziąć słuchawki, telefon i zainstalować aplikację przygotowaną specjalnie na tę wystawę. Nagrana jest tam historia każdego obrazu oraz okoliczność w której go namalowano. Wystawa jest przedstawiona w przystępny i zrozumiały sposób. Obrazy Hammershøi’a są bardzo rzadko wystawiane (nawet w Danii), więc warto skorzystać z okazji i napawać się ciszą i spokojem jego obrazów.